Szkice z Orissy: Puri

Szkice z Orissy: Puri

To miejsce zwane jest Jagannath Puri, czyli Puri, ziemia Jagannatha.

Zasadniczo w naszych mocno zawężonych kategoriach uwzględniających najczęściej jedynie „cztery wielkie religie światowe” lub po prostu „nasz świat” i „egzotykę” można by ująć, że w krainie tej jak i w pozostałej części Indii przeważa hinduizm. To jednak ujęcie mocno spłaszczające temat, rzekłabym nawet banalne, odzierające region z jego wyjątkowości tonącej w głębinach przedwiecznych mitów.

W odróżnieniu od większości obszarów Subkontynentu Indyjskiego panuje tu Kult Jagannath, w miejsce niemal wszechobecnego kultu Shivy.

Kim jest Jagannath

Słowo Jagannath oznacza w dosłownym tłumaczeniu Pana Wszechświata. Innymi słowy jest on Purusottama – Najwyższym Purusa. Wszystkie codzienne i sezonowe rytuały wykonywane w służbie Purusottama są w zasadzie służbą ludzkiemu bytowi. Ciało ludzkie podlega rozkładowi, ale nie atman – czyli dusza. W analogii do tej duchowej prawdy, Purusottam Jagannath oddaje swoje stare ciało i przyjmuje nowe. Ale jego Brahmapadartha – wewnętrzna boska substancja – nie jest nietrwała. Przenosi się do nowego boskiego ciała.

Realizacja tej wielkiej duchowej praktyki znana jest jako Nabakalebar. Jest to rytuał ściśle powiązany ze świątynią Sri Jagannath w Puri u wybrzeży Zatoki Bengalskiej – kluczowym miejscem na mapie historii i kultu religijnego w Orissie.

Według relacji miejscowych, Vishnu – czyli Jagannath – i Krishna to ten sam – stąd mnogość w tej okolicy świątyń i ashramów poświęconych Krishnie. Krishna to jakby ziemska manifestacja wielkiej aktywności zarządcy świata, którym jest Vishnu, on sam zaś jest atman, czyli duszą. Ashramy Krishny cieszą się wielką popularnością wśród ludzi, którzy przybywają z Zachodu.

Regionalne klimaty

Siedząc wieczorkiem na balkonie naszego hoteliku nad brzegiem morza mamy perspektywę na pogrążoną w ciemności rybacką wioskę ze sterczącym nad nią krzyżem postawionego w jej centrum kościoła. Za dnia krzyż jest biały komponując się malowniczo z wioską i morskimi falami, w nocy zaś świeci na czerwono. Właściwie to świeci jedynie jego pionowa część przywodząc na myśl miecz wbity w ziemię przepełnioną mitami o Jagannath…

Chociaż chrześcijanie zrobili na wybrzeżu Zatoki Bengalskiej wiele dobrego dla ludzi niższych kast Orissy i do tej pory pilnują interesów niepiśmiennego pokolenia rybaków we współczesnym świecie spryciarzy, to jednak spora część wioski nadal utrzymuje w swych domach wielkookiego Jagannatha na głównym miejscu, a dzieci chowa w uwielbieniu małego błękitnego bobasa o imieniu Krishna.

Właściwie niemal wszystkie ekonomiczne inicjatywy, mniejsze i większe sklepiki noszą w swej nazwie imię Jagannath: sklepik spożywczy Jagannath Store, pijalnia soku z owoców Jay Jagannath i tak dalej… Wielkie oczy Jagannatha ponadto patrzą na nas z riksz, folderów reklamowych i ulicznych banerów.

…i bhang shopy

Popularny napitek ze słodkiego mlecznego napoju lassi z dodatkiem ekstraktu z konopi zwany bhangiem jest tu bardzo popularny, choć nam do tej pory jeszcze nie udało się go zdegustować. Bhang shop to natomiast sklep z dostępnym do powszechnego użytku zielem konopi znanym tu pod powszechną nazwą ganja. Niektóre z tych sklepów oznaczone są adnotacja government, co oznacza,  że rząd zalegalizował działalność tych sklepików, inne zaś sprzedają ganję jakby „spod lady”. Chociaż prawo dotyczące konsumpcji ziela jest w całych Indiach takie samo, to jednak w Orissie wygląda to nieco inaczej, gdyż tradycja jest najważniejsza. W zasadzie jeżeli chcesz znaleźć bhang shop. najlepiej zapytaj policjanta.  I chociaż oferta miejscowych dotycząca ziela i jego pochodnych jak bhang przekazywana jest ściszonym głosem, to raczej szept ten ma bardziej wymiar reklamowy.

Subskrybuj mój kanał youtube – filmy poniżej.

Maa Bata Mangala Temple przy drodze głównej Jagannath Sadak

Kobiety noszą cegły w wiosce rybackiej, gdzie byliśmy wcześniej

Tu noszą cegły nie u nas, a w wiosce rybackiej, gdzie byliśmy wcześniej

Artykuły powiązane

Zostaw komentarz

Войти с помощью: