Kultura wedyjska w skrócie
Półwysep Indyjski – obejmujący główne kraje Indii, Nepalu i Bhutanu – jest siedliskiem panującej od pradziejów kultury wedyjskiej.
Starożytne źródła potwierdzają, że jeszcze w czasach, gdy w Europie leżał lodowiec, na Półwyspie kwitła bogata kultura przy której rozwijały się różnorodne dziedziny nauki, w tym medycyna, architektura, matematyka.
Na podłożu tej kultury w ciągu kilku tysiącleci rozwinęło się wiele odłamów religijnych, które przenikały się wzajemnie i ewoluowały.
Współcześnie na tych ziemiach obserwujemy szereg zachowań będących przejawem kultury wedyjskiej. Nie ma tygodnia, by nie odbywał się jakiś festiwal czy pomniejsze święto obchodzone z okazji upamiętnienia wydarzeń opisanych w starożytnych świętych księgach Wed. Największa popularnością spośród panteonu wedyjskich postaci cieszy się Shiva i jego małżonka Parvati oraz ich synek – dziecko z głową słonia – noszący imię Ganesha.
Od czubka półwyspu w stanie Tamil Nadu na południu kraju aż po same Himalaje rozsiane są nieprzeliczone świątynie i świątynki dedykowane błękitnoskóremu Shivie. Każdego dnia rano i wieczorem – zazwyczaj około 6 – w większości sklepików, restauracji i domostw odprawia się rytuał z kadzidłami, świecami, świeżymi kwiatami i czystą wodą a towarzyszy im modlitwa o dobrobyt i pomyślność.
Parvati, żona Shivy zajmuje miejsce obok swego męża w pięknej trzymającej kwiat postaci. Jednak czasem przybiera ona i gniewna formę. Dziesięcioramienna Durga – manifestacja Parvati – jest sławiona jako obrończyni. Chroni ona swych wyznawców przed zejściem na złą drogę. Na początku jesieni odbywa się jedno z wielkich świąt hinduistycznych zwane Navratri trwające 9 dni.
» Navratri czyli dziewięć dni i nocy
Każdego dnia Durgę czci się w innej postaci, co symbolizuje kolor jej szat, skóry a także rodzaj potraw, które są tego dnia spożywane. Niemal w każdym mieście odbywają się inscenizacje prezentujące jak pokonuje ona demona.
Bardzo popularny jest także kult Kali – manifestacji Parvati w jej gniewnej formie. Kali ma czarną skórę, czerwony wyciągnięty język, naszyjnik z głów. Czczona w tej postaci chroni przed niewłaściwymi intencjami działań oraz podążaniem za fałszywymi ideami i przyjaciółmi.
Ganeshia z kolei jest uwielbiany głównie przez dzieci, jako że jednym z jego atrybutów jest misa słodyczy. To jemu składa się ofiary i śpiewa hymny w imię pomyślności w nowych przedsięwzięciach, jest więc on uosobieniem życiowego sprytu i patronem przedsiębiorców.
Powszechnie czczony jest także Wishnu, czyli druga (obok Shivy i Brahmy) z trzech wielkich manifestacji bezosobowej świadomości zwanej brahmanem. Kult Wishnu ma szczególne znaczenie we wschodnioindyjskim stanie Orissa, gdzie zyskuje on imię Jagannatha.
Lakshmi – małżonka Wishnu – czczona jest powszechnie w całych Indiach jako przynosząca dobrobyt opiekunka domostwa. To dla niej maluje się rano każdego dnia piękne kolamy przed drzwiami domów. Wyznawcom zależy, aby przechadzając się po świecie nie przeoczyła swym błogosławieństwem żadnego domostwa.
Należy też wspomnieć o Saraswati, jako że jest ona patronką nauki, muzyki i sztuki. To dla niej składa się ofiary przed egzaminami, publicznymi wystąpieniami, występami artystycznymi. Swoje święto Saraswati obchodzi w lutym a także latem, w okresie monsunu.
Wymienione postaci stanowią zaledwie niewielki fragment hinduskiego panteonu patronów. Kulty tych postaci przeplatają się, a ich rytuały są do siebie podobne, dlatego – pomimo, że wyznawcy deklarują się jako shivaici lub krishnaici (Krishna jest „ziemską formą” Jagannatha) – czasem ich wyznawców trudno jest od siebie odróżnić i percepcja człowieka Zachodu tak chętnie uogólnia tą kulturę mianem jednej religii zwanej hindiuzmem.
Rzeczywiście szeroko rozbudowany rytualizm i przenikniecie codziennego życia tych ludzi duchem idei wedyjskich, a także obecność pradawnej wiedzy – szczególnie medycznej – w ich życiu stanowi wspólna cechę, która podziela także i wyrosły na gruncie wedyjskiej kultury buddyzm Mahayany.
Buddyzm Mahayany powszechny jest głównie w północnej części Indii, w Nepalu i leżącym jeszcze dalej płaskowyżu Tybetu. Także Indie – jako że to te ziemie były świadkiem narodzin nowego trendu zwanego buddyzmem – usiane są siedzibami naśladowców historycznego Buddy.
Buddyści także budują pokaźne świątynie i klasztory, gdzie – podobnie jak u hinduistów – kwitnie rytualizm i składanie ofiar. Klasztory buddyjskie są również instytucjami edukacji – to właśnie buddyści biorą pod opiekę rzesze dzieci przybyłych z ubogich wsi, by wykształcić ich na mnichów lub nawet mistrzów nauk buddyjskich. Także oni zajmują się stanem zdrowia okolicznej ludności dzięki starożytnej wiedzy tybetańskiej medycyny.
Rytuały buddyjskie i hinduskie wzajemnie przeplatają się, wiele postaci ważnych jest w obu tych grupach wyznawców. Szczególnie widać to na ghatach, gdzie pali się zwłoki zmarłych. Nad rzeką Bagmati w Kathmandu i nad Gangesem w Waranasi a także w wielu innych miejscach wyznawcy różnych szkół pokojowo współistnieją obok siebie pamiętając, że „Sangha”, oznaczająca świadome społeczeństwo stanowi jeden z głównych filarów świętości.
Właśnie tam – na ghatach, a także w świątyniach i na szlakach dróg – spotyka się ubranych w pomarańczowe szaty świętych mężów zwanych Sadhu. Ślubowali oni postępować drogą moksha, czyli porzucić bogactwo, dobra doczesne i życie rodzinne, by odnaleźć najwyższy spokój. Współcześnie jednak bycie świętym mężem bywa także doskonałą ścieżką do kariery międzynarodowej…
Znawców tematu a także weekendowych ekspertów zapraszam do dialogu, a szczególnie uzupełniania tych danych, gdyż niniejszy post jest tylko wstępnym zarysem, w którym pominęłam wiele elementów oraz ciekawych aspektów wedyjskiej kultury.
Subskrybuj mój kanał youtube – filmy poniżej.
Belhiya – spacer po przygranicznym miasteczku, Nepal i spotkanie z prawdziwym sadhu w hinduskiej świątyni
Brahmini – poranny rytuał