„TAJEMNY” – czyli dlaczego nie potrafimy zrozumieć wschodnioazjatyckiej religii
„OM bhur bhuvah svaha
tat savitur varenyam
bhargo devasya dhimahi
dhiyo yo nah prachodayat”
Słyszy się czasem w naszych europejskich krajach wyrazy prób zrozumienia, lub – o zgrozo! – porównywania z zachodnim punktem widzenia esencji południowoazjatyckich kultur i religii.
Taki proces ma szanse powodzenia tylko wówczas, jeśli podmiot tych rozmyślań czy strona w dyskusji dysponuje odrobiną pokory i poczucia humoru, dzięki czemu może ona przyjąć założenie o nikłych szansach powodzenia tej operacji.
Przyczyną jest nasz zachodni różnicujący umysł, który pragnie wszystko poustawiać na półkach i na każde zjawisko znaleźć natychmiast wyjaśnienie…
A tu niespodzianka! Wszystkie te czcze pogaduszki, filozoficzne dywagacje mają niewielką wartość a to głównie dlatego, że sens zrozumienia zamyka się
w tajemnym przekazie.
Stąd bierze się właśnie wysoki status osób zwanych guru i oferowanego przez nich „przekazu bezpośredniego”. Jeśli nie masz elementarnej pokory, która pozwoli ci wyrzucić do śmieci wszystko, co „już wiesz”, nigdy nie będziesz gotów do zrozumienia esencji Najważniejszego.
W wielu sanskryckich mantrach przewija się takie słowo: „prachodayat” – oznacza ono w jednym z wielu wolnych tłumaczeń mniej więcej tyle, co tajemny. Tajemny, a więc niewypowiedziany, niedostępny dla tępaków, niewyrażalny logicznie. „Prachodayat” – czyli także pytanie i jednocześnie odpowiedź na pytanie. Słowo „prachodayat” jest też aktem oddania, oznacza prośbę do Najwyższej mocy o przewodnictwo.
Zacytowana w motto Gayatri mantra to jedna z najważniejszych dla hindusów modlitw – lub, jak wolisz to pojąć – piosenek. Mówi o przenikającej nas światłości która niesie nam życiową energię i ekstazę. Jest też wiele innych równoważnych tłumaczeń sanskryckich piosenek. Niektórzy hinduscy badacze swej starodawnej sztuki medytacji tłumaczą Gayatri mantrę jako kontemplację wielkości Wielkiego umysłu / najwyższego boga / stwórcy / zrozumienia / brahmana, czy jak tam jeszcze sobie nazwiemy nasze źródło ekstazy.
Tak więc każde z sanskryckich słów, a także całościowy sens wypowiedzi ma wielorakie znaczenie. Wariantów tłumaczenia na języki zachodnie jest tyle co tłumaczy próbujących oddać sens w ograniczonym języku kaliyugi.
Wróć teraz na początek artykułu i przeczytaj Gayatri ponownie. Kończy się ona słowem prachodayat, a więc jeśli nie przyjmiesz postawy pokory pozwalającej spokojnie usiąść i nie biegać za zrozumieniem, nie dosięgniesz ekstazy.
Na koniec ciepłe słowo nadziei dla kobiet poszukujących Zrozumienia.
„tanno aghora prachodayat”
Jest taka mantra wielkiej Kali, która także kończy się „prachodayat„. Kali jest gniewną manifestacją partnerki wielkiego Shivy, gościa, który według wielu hindusów utrzymuje na tym świecie porządek. Wierzą oni, że gdy Shiva idzie spać, Kali rozpoczyna swój taniec.
To w rzeczywistości wspaniały obraz partnerstwa. Tańczy ona na ciele swego partnera, podczas gdy on śpi uśmiechnięty i tylko kobra owinięta wokół Jego szyi wznosi się jako strażniczka w tańcu wraz z nią. Kali tańczy „prachodayat” – to jej taniec jest dla Władcy źródłem mocy po przebudzeniu. Dziewczyny, zaufajcie sobie, swoim partnerom i uwierzcie w Wasze WSPÓLNE działanie!
Subskrybuj mój kanał youtube – filmy poniżej.
Poranny rytuał w Methlang – wiosce Brahminów, Pokhara, Nepal.
Puri – życie rodzinne
Gayatri mantra – poranna pudża w tradycji brahmnińskiej rodziny Dulal
Gayatri mantra – jam session na Kolkata Maidan