A może by tak… przestać żreć?

A może by tak… przestać żreć?

Pisałam wcześniej o ajurwedyjskich sposobach na schudnięcie. A także o trzytygodniowym poście.

Zrelacjonowaliśmy nasz eksperymentalny post na naszej stronie.

»  Agonda – trzy tygodnie postu

Teraz przyszło mi do głowy, że kluczowym jest podkreślić że nie stosujemy żadnych powszechnie znanych diet, terapii ani metod.

Robimy tak jak nam podpowiada ciało, jeśli się dobrze w nie wsłuchać.
Post, czyli świadome zaniechanie regularnej konsumpcji robimy nie tylko dla zdrowia, ale też efektywnej pracy mózgu.

Właściwe trawienie, oddychanie pełną piersią, emocjonalny spokój. I warto zauważyć że pracuje tu model dwóch za jednego. Kiedy dwóch pracuje, trzeciemu pójdzie łatwiej. Te trzy elementy składowe zdrowia psychofizycznego uważam za najważniejsze.

Nawet w kontekście dowolnej infekcji naszej czy naszych dzieci nie biegniemy do pseudomedycznych instytucji zwanych w naszej kulturze LEKARZAMI.

Mój mąż, Eduard Volkov jest od 45 dni na poście polegającym na konsumpcji jedynie płynnych produktów. Sens takiej diety polega przede wszystkim na oczyszczeniu jelit ze śmieci, które tam zalegają już czasami nawet od kilkudziesięciu lat, jeśli nie robimy takich postów regularnie.

Śmietnik, który zalega już od dłuższego czasu w naszych jelitach jest dla ludzkiego ciała źródłem wielu problemów. A w szczególności źródłem większości ludzkich chorób.

Nasze zdrowie i dobre samopoczucie zależy od poprawnego funkcjonowania komórek ciała. Aby firma dobrze działała, musi panować w niej porządek. Jeżeli w strategicznych miejscach naszego organizmu zalegają śmieci, komórki nie działają właściwie. Zmęczenie, zgaga, ból głowy to informacja od naszego organizmu o stanie ciała. Objawy te są sygnałem o zatruciu organizmu nadwyżką trujących substancji.

Ogromna większość ludzi preferuje tłumienie tych sygnałów – środek na zgagę, tabletka przeciwbólowa… ale to nie załatwia sprawy, a jedynie zakłóca proces powrotu do stanu równowagi.

»  Kręte ścieżki farmaceutyki

Zawalenie jelit gównem powiązane jest z jednoczesnym zawaleniem umysłu rzekomymi problemami, które nam wydaje się, że musimy nieść ze sobą. Człowiekowi w ciągu życia towarzyszy zespół nawyków, które odzwierciedlają jego chorobowe tendencje, takie jak skłonność do schorzeń serca czy płuc i wiele innych. Dotrzeć do nich – do ich źródeł, a także efektów, które wywołują – nie jest łatwo. Aby uczynić ten proces łatwiejszym należy regularnie wietrzyć swoje płuca i od czasu do czasu także jelita.

Regularne załadowywanie swoich jelit zbędnym balastem stanowi blokadę, która nie pozwala organizmowi właściwie użytkować jego naturalnej odporności. Także źródła różnych „chorób o nieznanej przyczynie” warto poszukać w naszych jelitach. Chroniczne zmęczenie, niewłaściwa praca układu krążenia czy systemu odporności… a jak ma być, jeżeli nosimy w brzuchu przynajmniej cztery kilo ekstra?

» Ajurwedyjskie sposoby na przyspieszenie metabolizmu.

Ciężar ten czyni nas leniwymi ludźmi. Nieraz może zdarza się, że mamy jakieś światłe zamiary związane z jakimiś ciekawymi programami, które sobie stworzyliśmy. Niestety często w trakcie ich realizacji w trybie wykorzystania danego nam w ciągu doby czasu okazuje się niestety, że ociężałość naszego ciała stanowi pierwszą w kolejności potrzebę jaka musimy w danym momencie zaspokoić.

Podsumowując: te trzy elementy – trawienie, oddychanie i harmonia emocjonalna stanowią trzy równoważne składniki prawdziwego komfortu życia, które ze sobą współpracują i wpływają na siebie wzajemnie. Aktualnie panująca wirusowa panika – COVID 19 ! – jest skutkiem zaniedbania jednego z tych elementów, mianowicie higieny oddychania. Istnieje jednak prawo, które mówi, że jeśli zadbać o choćby 2 z tych 3 czynników, to trzeci też zacznie lepiej pracować.

» Rozumienie siebie źródłem zdrowia

Praca z umysłem – pewien ideał, który stara się realizować wielu ludzi – to taka rzecz, którą często nie do końca rozumiemy. Aby ona działała trzeba albo wzrastać w duchu nieoceniania i dobrych życzeń, co mogłam zaobserwować żyjąc w Indiach i Nepalu,  lub też – BYĆ PO PROSTU UWAŻNYM I CZYSTYM. Ten drugi warunek łatwiejszy jest do spełnienia, jeżeli od czasu do czasu do pozwolimy sobie na wstrzymanie się od konsumpcji. Wiadomo, większość z nas ma swoje ulubione smaki czy dania, dla których warto cieszyć się nadchodzącym dniem 😉 …

» Tu przeczytaj o przyprawach indyjskich.

» Tu przeczytaj o rodzajach zieleniny dostępnej w Nepalu i Północnych Indiach.

Ale moje własne ciało, jego funkcjonowanie to też jest rzecz godna uwagi i warto poświęcić mu chociażby kilka dni w tygodniu. Rzeczy wówczas stają się prostsze, problemy mniejsze, priorytet najważniejszych spraw sam się ustawia we właściwej kolejności.

Nota bene – napisawszy tę krótką notkę w mentorskim tonie, musiałam sama pokusić się o dołączenie do postu mojego męża, by przejrzyście spojrzeć na bzdety wypisane powyżej. Tak więc czwartego dnia postu na sokach i koktajlach owocowych spod ręki mojej wspaniałej córki Mai – koryguję ten tekst i udostępniam, zakrzykując głośno – USZANUJMY SWOJE CIAŁO!

Post na sokach, dzień 45

 

Artykuły powiązane

Zostaw komentarz

Войти с помощью: