Idea pigułki moralności
Między żelaznymi bramami losu zostało zasiane ziarno czasu
Podlewane przez czyny powszechnie znanych uczonych
Wiedza jest niebezpiecznym przyjacielem, jeśli nikt nie określa zasad.
Los całej ludzkości jak widzę spoczywa w rękach głupców
King Crimson „Epitaph”
W kontekście aktualnego problemu covid-19 pojawiła się alternatywna idea ratowania kondycji zdrowotnej społeczeństw.
Niejaki Patrick Wood, uważany za wiodącego eksperta w dziedzinie etyki i zrównoważonego rozwoju sugeruje rozwiązanie alternatywne do szczepień.
Teoria pigułki
Jego zdaniem „społeczeństwo może być w lepszej sytuacji nie poprzez zwiększenie zdolności organizmu do zwalczania chorób, ale zdolności mózgu do współpracy z innymi. „A co by było, gdyby naukowcy opracowali i dostarczyli raczej wzmacniacz moralny niż wzmacniacz odporności?” Nasz teoretyk etyki sugeruje, że autorzy teorii spiskowych, „niewspółpracujący” mogliby być skłonni zacząć wówczas współpracować z autorami aktualnych programów społecznych.
Idea wspaniała. Problemem staje się możliwość chemicznej regulacji moralnego potencjału w rękach organizacji stojących u władzy, których przedstawiciele sami z etyką pozostają mocno na bakier.
» Czasy obecne: przemijanie odwiecznych wartości
W sytuacji takiej środek podawany by był przede wszystkim rzeszy „zwyczajnych zjadaczy chleba” utrzymując decydentów z daleka od niehumanitarnych – tak to powiedzmy wprost – substancji.
Tym samym kwestia refleksji nad perspektywą depopulacji w żaden sposób nie miałaby dotknąć owych decydentów, jeślibyśmy hipotetycznie założyli poprawne działanie tych pigułek.
Rzesze ekspertów otwarcie malują istniejącą obecną sytuację w polityce względem kwestii covid-19. Opinie tych ekspertów – pomimo, że w każdym kraju stanowią oni znaczny procent specjalistów – są ignorowane ze względu na wysoką opłacalność osobistą ludzi, którzy są wmieszani w podtrzymanie istniejącej sytuacji. Obecnie więc świat podzielił się na dwa obozy…
Pomijając jednak wszystkie polityczne ujęcia tego tematu, rzeczywistym obecnie największym problemem jest w tej chwili kwestia moralności.
Jeżeliby każdy z decydentów i każda z osób w medialnych, medycznych, edukacyjnych branżach swoich krajów miała możliwość etycznej refleksji – blokowanej aktualnie przez finansowe korzyści osobiste, a czasami i stały brak takiej możliwości – wówczas problem pandemii rozpłynąłby się pomaleńku bez większego śladu.
Etyczny problem
Podczas konferencji Stop the Shot, USA zorganizowanej przez Fundację Prawda dla Zdrowia i transmitowanej na żywo przez LifeSiteNews 4 sierpnia, Thomas Renz, główny prawnik w kilku ważnych federalnych procesach sądowych dotyczących wolności medycznej w związku z ograniczeniami związanymi z COVID-19 cytuje dane wskazujące, że ryzyko związane z eksperymentalnymi szczepionkami COVID-19 jest daleko wyższa niż zgłoszona.
Ponadto – jak twierdzi Renz – pomimo badań klinicznych, które wykazały, że przyjmowanie tych szczepionek przez dzieci może wywołać paraliż, Agencja ds. Żywności i Leków postanowiła nie badać tego związku.
Adwokat nadmienił, że zweryfikowani demaskatorzy, którzy zgłaszali owe „niedopatrzenia” zaryzykowali wiele, w tym swoją pracę i bezpieczeństwo finansowe, aby przeciwstawić się dominującej narracji głoszonej przez urzędników zdrowia publicznego i media głównego nurtu, ale ich ostrzeżenia zostały w dużej mierze zignorowane i ocenzurowane.
„Prawda jest tłumiona” – podsumował Renz. Zauważył, że lekarze, którzy wypowiadają się o ryzyku związanym ze szczepionkami COVID-19 i promują bezpieczne i skuteczne wczesne leczenie, byli zagrożeni, a niektórzy otrzymali groźby utraty licencji medycznych.
Renz dodał, że urzędnicy zdrowia publicznego mają poważny konflikt interesów ze względu na ich powiązania z firmami farmaceutycznymi produkującymi szczepionki COVID-19 i otrzymują propozycje zarabiania na tym problemie. Tymczasem ci, którzy sprzeciwiają się panującej narracji, „wychodzą z wielkim osobistym ryzykiem”.
Adwokat wezwał amerykańskich polityków do odrzucenia rad niewybieralnych biurokratów zdrowia publicznego. „Myślę, że okłamano cię rażąco” – powiedział Renz, kierując swoje uwagi do amerykańskich przywódców cywilnych, w tym prezydenta Joe Bidena. – „Jeśli nam pozwolisz, zwerbuję najlepszych naukowców, aby prywatnie dyskutować o faktach z doradcami ds. zdrowia publicznego.”
Źródłem informacji na temat działalności adwokata Thomasa Renz jest portal LifeSiteNews.
Współpraca w wydaniu zwyczajnych ludzi
W kontekście powyższych globalnych dylematów światowej moralności najbardziej specyficzna wydaje się być tu sytuacja mieszkańców Indii czy innych krajów azjatyckich, gdzie ludzie od urodzenia predysponowani są – jako mieszkańcy swych społeczeństw – do działań zgodnych z przyjętym powszechnie dobrem ogółu.
Znamy pogłoski, o tym jak to uciemiężeni są obywatele niektórych azjatyckich krajów, jak pracują za małe pieniądze i jak sobie muszą radzić w przeludnionej społeczności.
Prawda jest taka, że – wbrew naszym europejskim standardom, których używamy by wmówić Azjatom, jak nieszczęśliwi są – oni nie narzekają na swą sytuację zazwyczaj, o ile nie natkną się na nawiedzoną grupę zachodnich aktywistów.
Ci ludzie są szczęśliwi w swych przeludnionych społecznościach, dzierżąc świadomość swych korzeni. Dyscyplina jest ich wspaniałym narzędziem, rozwiązującym szereg problemów społecznych. Jeżeli władza lub tradycja mówi, jak robić, oni to robią – zgodnie ze swym wewnętrznym etycznym przekonaniem, nie oglądając się na innych. Każdy jeden rozumie swoje miejsce w społeczności i akceptuje fakt pozostawania pod władzą buławy Hanumana.
» Ramayana, czyli o małpiej naturze człowieka
Mowa o standardach, choć oczywiście wyjątki i przestępczość istnieją na całym świecie.
Gdzie uczyć się moralności
Podczas gdy wzięcie pieniędzy za poprawę własnej sytuacji kosztem konfliktu interesów innych członków społeczeństwa jest na Zachodzie tak powszechnie dopuszczalne, niemal usprawiedliwione, to Azjaci są w o wiele większym procencie skłonni do działań altruistycznych i wolontariatu, a działania takie jak opisane powyżej są dla nich niedopuszczalne. Tym samym nie kwestionują tak jak Europejczycy sensu narzuconych zachowań, a posłusznie za nimi postępują, dalecy od wszelkiego rodzaju „teorii spiskowych”.
Jedyną nadzieją na przetrwanie tych społeczeństw jest chyba wysoka odporność powodowana dużą ilością pracy i niezłomnością charakteru tych ludzi oraz możliwość, że mając wysokiej klasy specjalistów – przy globalnym przymusie „profilaktyki covid-19” opracują własną szczepionkę, która będzie mniej mordercza, niż te zachodnie…