Poszukiwanie krasnoludków w Suwałkach

Poszukiwanie krasnoludków w Suwałkach

Aby odnaleźć dziewięć krasnali wg suwalskiego szlaku krasnoludków wybraliśmy się zaraz pierwszego dnia wakacji.

Krasnali w Suwałkach jest dziesięć, pięciu malców z epopei o Marysi suwalski projekt pominął.

Jednego, Pietrzyka przy Aquapark już mieliśmy, bo znalazła go Nadia jeszcze zimą.

Zaczęliśmy więc od następnego, Modraczka.

Śledztwo ułatwia mapa zamieszczona przy każdym z krasnoludzkich stanowisk. Tak i ja zamieszczam poniżej kolejno wszystkich, by zwiększyć w sieci liczbę miejsc, które mogą pomóc przyszłym poszukiwaczom.

1. Pietrzyk – Aquapark;
2. Modraczek – Suwalski Ośrodek Kultury;
3. Koszałek Opałek – D.H. Arkadia;
4. Król Błystek i
5. Kocie Oczko – pl. Marii Konopnickiej;
6. Podziomek – ul. Chłodna;
7. Sikorek – w Parku im. Konstytucji 3 Maja;
8. Pakuła i
9. Mikuła – Muzeum im. Marii Konopnickiej;
10. Żagiewka, miłośnik ziół – po schodach do góry, przed wejściem do budynku administracyjno-socjalnego na terenie stadionu piłkarskiego – tego najtrudniej było znaleźć.

Po zabawie przy fontannie obok Suwalskiego Ośrodka Kultury, gdzie siedział Modraczek poszliśmy szukać Koszałka Opałka. Tego jednak nie było łatwo znaleźć, trochę pobłądziliśmy i wylądowaliśmy ostatecznie na pl. Marii Konopnickiej.

Tam było już dwóch kolejnych: Król Błystek i Kocie Oczko, jego giermek, a także sama pani Maria Konopnicka z gigantyczną dziewczynką.

W tym miejscu był też dość oryginalny plac zabaw. Były tam różne urządzenia, z których najbardziej zainteresowała nas podziemna rura umożliwiająca zabawę z dźwiękiem.

Potem poszliśmy na hot-dogi w żabce, gdzie miła pani Monika podpowiedziała nam jak szukać zaginionego Koszałka Opałka. Zostawiliśmy jednak krasnoludzkiego kronikarza na sam koniec.

Z żabki mieliśmy już blisko na Chłodną, gdzie Nadia studiowała inskrypcje na gitarze metalowego bluesmana, który tam stoi.

Kawałek dalej natomiast siedział na słupie latarni kolejny krasnal zwany Podziomkiem.

Podziomek był właściwie na końcu ulicy, siedział na latarni przy ostatnim pubie. Katia odczytała na tablicy krasnoludzkiego projektu fragment z „Marysi” o tym, jak to krasnal ten stukał w dno garnka łyżką po zjedzeniu kapusty.

Za skrzyżowaniem był już Park im. Konstytucji 3 Maja.  Tam na ławce zjedliśmy lody, po czym dziewczyny poszły poszukiwać kolejnego krasnala wiedząc, że musi być on gdzieś w parku.

Sikorek siedział przy ławce obok fontanny zasłuchany w odgłosy ptactwa.

Po obowiązkowej zabawie w chlapanie wodą poszliśmy dalej wzdłuż ulicy w kierunku południowym, gdzie stoi Muzeum im. Marii Konopnickiej.

Tam przy filarach stało dwóch maleńkich gości z szablami z kwiatu mieczyka…

…to znaczy jeden z nich miał miecz, ale raczej nie z mieczyka, oraz tarczę, drugi natomiast dzierżył halabardę. To Pakuła i Mikuła, rycerze króla Błystka, jak poinformowała nas przemiła pani z Muzeum.

Następny według szlaku miał być Żagiewka, miłośnik ziół, gdzieś koło zalewu Arkadia i Stadionu piłki nożnej…

Nasze fascynujące, ale bezowocne poszukiwania można obejrzeć na filmie poniżej. Ostatecznie, aby upolować tego Żagiewkę, mama sama wróciła do Suwałk, bo zielarz z zielarzem zawsze się zejdą…

My tymczasem musieliśmy wrócić do auta, które zostało na drugim końcu miasta, na początku krasnoludzkiego szlaku, przy Ośrodku Kultury.

Po drodze zamierzaliśmy odnaleźć zaginionego Koszałka Opałka.

Ten też nie był łatwy, ale ostatecznie udało się, mamy więc wszystkich po kolei na filmie, który może pomóc kolejnym poszukiwaczom w ich poszukiwaniach.

Więcej o samych krasnoludkach, a szczególnie o ich zasługach dla naszego kraju napisałam tutaj –

» Krasnoludkowa epopeja na dwóch krańcach Polski

Artykuły powiązane